-Podano do stołu - rzekła Lucy. Głoś z niebios. Myślałam, że umrę. Usiadłam szybko przy stole i zaczęłam jeść rybę. Pyszna. Później wchłonęłam łapczywie surówkę i popiłam żółtą herbatą. Zapewne Lucy była zaskoczona...
-Ann, dzieje się coś? - spytała. Ona zna moje imię. Kevin mi jednak przecież wszystko wytłumaczył, więc nie dziwię się bardzo.
-Nic, byłam głodna - odpowiedziałam, po czym wytarłam usta serwetką. Kevin wziął mnie za rękę i poprowadził do jakiegoś pokoju.
-Tu będziesz spała - powiedział do mnie z uśmiechem. - mam nadzieję, że ci się podoba.
Kevin, no jasne że się podoba. Ściany w kolorze pudrowego różu, duże łóżko i plazma to pierwsze obiekty, na które spojrzałam. I tak można żyć!
-Mogę zostać sama? - zapytałam wiedząc, że się zgodzi.
-No jasne. Przemyśl wszystko, rano wstajemy o 5.00 nad ranem, musimy być gotowi o 6.00. Pójdziemy do bazy drugiej.
Położyłam się na łóżku. Rozmyślałam tu, zastanawiając się nad sensem dostania się tu. Zaczęłam sobie coś przypominać. Miałam wtedy 7 lat...
Świetne! Jednak nie do końca rozumiem. Z kąd znają to jej imię? Co ta cała perła ma z nią wspólnego? O co chodziło z tym całym ogniem. i jak przeniosła się do tego całego świata?
OdpowiedzUsuńZa niedługo Kevin opowie coś Ann. Są bliscy sobie, chociaż Ann jeszcze o tym nie wie. Dowiesz się też o perle, właściwie o mocy związanej z nią. W kolejnym rozdziale dowiesz się też o ogniu, a sprawa z przedostaniem się jeszcze nie zastanawiała się, jak tam się dostała.
UsuńKiedy Aw4 ????/ Poooowiedz
OdpowiedzUsuń