sobota, 26 lipca 2014

Another World 4

     Leżałam gdzieś pod drzewem. Patrzyłam na coś, czego wcale nie chciałam widzieć, ale trudno było mi zamknąć oczy, albo chociaż odwrócić się. Moja matka. Dziecko perły. Walka. Krew. Tyle pamiętam. Aha, i jeszcze konająca matka... Bezsilna, nie wyglądała tak radośnie jak zawsze. Wtedy miałam 7 lat i niektórzy powiedzieliby, że jestem "dużą dziewczynką", ale ja kompletnie nie wiedziałam, co się wtedy działo.
     Nagle usłyszałam znajomy mi krzyk. Krzyk mojej matki.
-Ann, teraz to ty będziesz panowała nad światem. Zniszcz zło na planecie X. Wiem, że możesz mnie nie rozumieć, ale... - na tym skończyła. Później słyszałam już tylko łamanie kości. I wtedy wszytko zaczęłam rozumieć...
     Moja matka była władczynią Ziemi. To była Matka Natura, w którą nigdy nie wierzyłam. Teraz to ja nią jestem.
     Wtedy, gdy moja mama zmarła, poczułam wokół siebie... energię. Tak, to na pewno była energia. Moc, o której opowiadał mi Kevin. Czuję się z nim bardzo związana. Jest dla mnie obcym, ale czuję do niego... miłość. Taką rodzinną, domową miłość i wiem, że to nie przypadek. Czuję, jakby był moim bratem. Właśnie, bratem...

1 komentarz:

  1. Fajne, ale trochę krótkie. mogłabyś pisywać dłuższe opowiadania. Byłoby ciekawiej. łatwiej też byłoby odczuwać napięcie. W opowieść powinniśmy się wczuć. Niestety one są za krótkie by się w nie zagłębić. Piszesz też za rzadko. Jak już opowiadania są wystarczająco długie to po skończeniu ich czujemy coś takiego: "Co dalej? Nie mogę się doczekać!". Jak następna część nie ukazuje się dłuższy czas to to uczucie zanika i nawet zapominamy o czym było poprzednie. Przyjmij do serca moje rady, bo robię to tylko po to, aby ci pomóc! :D

    OdpowiedzUsuń